Cześć kochani!
Kuloty –
Serio? To chyba najbrzydsza nazwa jaką kiedykolwiek słyszałam. Zdecydowanie
wolę francuską nazwę culottes – czy nie
brzmi od razu bardziej elegancko i z klasą? J
Culottes to krótkie spodnie, zapinane na
guziki lub wiązane sznurkiem tuż pod kolanem. Ukazały się w XVIII wieku, a
nosili je tylko i wyłącznie mężczyźni z wyższych klas społecznych, a wyglądały
one tak:
Damskie
kuloty pojawiły się erze wiktoriańskiej, kiedy kobiety zaczęły interesować się
różnymi dziedzinami sportu, jak: jazda konna, tenis, czy jazda na rowerze. Zupełnie zmieniły swój krój – zaczęły przypominać
rozciętą spódnicę albo spódnico - spodnie, które pozwalały na swobodne ruchy
podczas uprawiania wyżej wymienionych sportów, ale jednocześnie zachowując
elegancki, kobiecy wygląd.
Obecnie culottes zostały unowocześnione i dostosowane
do panujących trendów. Spodnie mają wysoki stan i szerokie nogawki sięgające do
połowy łydki. Można je kochać albo nienawidzić. Sama wiem, że bardzo ciężko się
je nosi, ponieważ trzeba ostrożnie dobrać pasującą górę (moim zdaniem najlepiej
jak będzie to dopasowany, krótki top), a także obuwie ma wielkie znaczenie.
Jeśli jesteś osobą niską (tak jak ja) to polecam wybrać szpilki, buty na niskim
obcasie, bądź espadryle – te modele sprawdzają się najlepiej bo wydłużają
sylwetkę i nie zaburzają proporcji ciała! J Jeśli jednak masz to szczęście i
jesteś osobą wysoką, możesz śmiało nosić, to co Ci się zamarzy! J
W mojej
stylizacji połączyłam beżowe kuloty z czarnym dopasowanym topem a jako obuwie
wybrałam modne w tym sezonie sandałki. Chciałam uzyskać elegancki look, który
idealnie sprawdzi się w upalne dni, a w którym możemy wyjść do pracy lub na
wieczorne wyjście, np. na randkę. J
A Wam
jak podobają się spodnie o najbrzydszej nazwie ever? J Macie je w swojej szafie?
Buziaki,
xoxo